piątek, 2 stycznia 2015

podsumowania ...

... nie będzie :)

Postanowień noworocznych też nie, bo życie pokazuje, że nic z tego nie wychodzi :D

Chciałabym wrócić do regularnego pisania, ale nie będzie składać deklaracji, których nie jestem w stanie dotrzymać.

Pytającym czy żyje i coś robię odpowiadam że a i owszem:)

Bombki karczochowe na kiermasz świąteczny w szkole razem z młodym:



Były też bombki papierowe:

Pomagałam też robić kartki świąteczne na konkurs plastyczny:

Mało ambitnie, za to uśmiech na twarzy młodego bezcenny :D

W moich robótkach ciągle króluje Nova - zostało mi niewiele, mam nadzieję że w następnym wpisie pokażę skończoną (tfu tfu żeby nie zapeszyć:D