Postanowień noworocznych też nie, bo życie pokazuje, że nic z tego nie wychodzi :D
Chciałabym wrócić do regularnego pisania, ale nie będzie składać deklaracji, których nie jestem w stanie dotrzymać.
Pytającym czy żyje i coś robię odpowiadam że a i owszem:)
Bombki karczochowe na kiermasz świąteczny w szkole razem z młodym:
Były też bombki papierowe:
Pomagałam też robić kartki świąteczne na konkurs plastyczny:
Mało ambitnie, za to uśmiech na twarzy młodego bezcenny :D
W moich robótkach ciągle króluje Nova - zostało mi niewiele, mam nadzieję że w następnym wpisie pokażę skończoną (tfu tfu żeby nie zapeszyć:D