Postanowień noworocznych też nie, bo życie pokazuje, że nic z tego nie wychodzi :D
Chciałabym wrócić do regularnego pisania, ale nie będzie składać deklaracji, których nie jestem w stanie dotrzymać.
Pytającym czy żyje i coś robię odpowiadam że a i owszem:)
Bombki karczochowe na kiermasz świąteczny w szkole razem z młodym:
Były też bombki papierowe:
Pomagałam też robić kartki świąteczne na konkurs plastyczny:
Mało ambitnie, za to uśmiech na twarzy młodego bezcenny :D
W moich robótkach ciągle króluje Nova - zostało mi niewiele, mam nadzieję że w następnym wpisie pokażę skończoną (tfu tfu żeby nie zapeszyć:D
Wszystkiego co najlepsze, przede wszystkim czasu na przyjemności.
OdpowiedzUsuńPiękne fanty przygotowaliście :)
Pozdrawiam serdecznie.
Czekam czekam niecierpliwie!
OdpowiedzUsuńpiękna wspólna twórczość!
OdpowiedzUsuńja z planami mam podobnie;)
pozdrawiam i wszystkiego dobrego na rozpoczęty Nowy Rok:)
Aga, fantastycznie! Bombki na czasie i w temacie - przygotowuję się psychicznie do tych aktywności bo szczerze mi tego typu rękodzieło nie pasuje. Może by tak Tatę ubrać w papiery? Zatem w skrócie: podziwiam!
OdpowiedzUsuńDobrze że nie robisz postanowień noworocznych. One aktualne są przez kilka dni a potem wraca rzeczywistość: praca, dom, życie i w tym wszystkim jeszcze czasami potrzeba snu.
Zatem powoli i we własnym tempie.
Ściskam Cię i dziękuję za przemiły dzień poświąteczny! Koniecznie pochwal się jak Mikołaj zaszalał :D
Piękne bombki:)
OdpowiedzUsuńCzekam na Novą:)
Popieram nie robienie postanowień...one przeważnie nijak mają się do rzeczywistości...co ma być to będzie, wtedy jest większa frajda tworzenia :) Bombeczki super! Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuń