Koniec roku upływa mi na różowo, a to za sprawą krzyżyków, dla których na chwilę odłożyłam lnianego olbrzyma - bo jak już zacznę te ażurki dłubać to pewnie łatwo się od nich nie odkleję :)
Po MAGNOLII i FUKSJI przyszła pora na trzecią różowość do kompletu.
Bardzo bym chciała skończyć do 31 stycznia - trzymajcie kciuki, co?:D
A z Nowym Rokiem wam życzę żebyśmy potrafili się uśmiechać - do bliski, do przyjaciół, do obcych - i do siebie samych.
I żebyśmy zdrowi byli.
A tak pożegnała nas Warszawa by night na koniec roku 2013 roku.
Najlepszego!!
Landrynki mniam :D Lubić to za mało - powinno tu być: UWIELBIAM.
OdpowiedzUsuńNa peno Ci się uda:) Szczęśliwego nowego!
OdpowiedzUsuńWspaniałe różowości !!!
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia, miłości, szczęścia, uśmiechu i mnóstwo wolnego czasu na przyjemności w Nowym Roku Tobie i Twoim bliskim.
Trzymam! A krzyżyki mistrzowskie :-)
OdpowiedzUsuńJen - różowe jest cudne!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! :) Będzie śliczne trio :)
OdpowiedzUsuńoj będzie kolejny przecudny hafcik ... trzymam kciuki by się udało do 31 stycznia
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na ten nowy 2014 rok ... pozdrawiam noworocznie:)
A więc realizacji planów i zamierzeń, spełnienia marzeń!
OdpowiedzUsuńAleż mi się podobają te różowości!! Trzymam kciuki:))
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia:)