Wzięłam i skończyłam ;)
Bez backstitchy:
I gotowy:
Zbliżenie - ten kwiat mi się bardzo podoba, przeciwstawia lekkość ciężkiej puszce:
Zostało uprać, wykrochmalić, uprasować, oprawić, zanieść do mamy ;)
W międzyczasie oczywiście zaczęłam już dwie nowe prace, niestety tej której mam więcej zrobione nie mogę na razie pokazać, ale mam nadzieję że już niedługo będę mogła was zaprosić do poznawania czegoś nowego (dla mnie nowego, nie wiem jak dla was ;) )
I na koniec młody robiący ciasto z wiśniami (na niby oczywiście, ale pełen profesjonalizm z włączaniem piekarnika który sobie na widocznej po prawej pustej półce zrobił)
Śliczny obrazek i przystojny kucharz :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie :)
Jagna
Będzie z Pawełka Kucharz jak się patrzy :)))
OdpowiedzUsuńGratuluję ukończenia czekolady !
no proszę jaki przystojny kucharz!!
OdpowiedzUsuńA Ty jakie masz zacne tempo w wyszywaniu - ja też tak chcę i postanawiam ze tak będzie :)
Czekolada super, też bym chciała, a zawsze brakuje czasu ;0)
OdpowiedzUsuńA kucharz...no, no, no będzie szefem kuchni ;0)
Świetny, apetyczny hafcik:))
OdpowiedzUsuńA jaki zdolniacha z tego kucharza!
czekolada cudo!!!
OdpowiedzUsuńa kucharz pierwsza klasa:)
Ściskam słodkiego Pawełka :)
OdpowiedzUsuń