środa, 21 kwietnia 2010

Mystery i Kalendarz z Kubusiem (1)

Jak wiecie, wraz z kilkoma innymi osobami wyszywamy na blogu Polski Needlepoint zabawę SAL - prezentacje poszczególnych części schematu na stronie ANG Needlepoint są już od stycznia, więc musiałam troszkę nadgonić. W tej chwili skończyłam wyszywać to co jest opublikowane do kwietnia, zostało uzupełnić jedną zaległość z marca ( te "krzyże" powinny być w środku każdego kwadratu ;) ) więc jestem w miarę na bieżąco. W maju znowu moja kolej na tłumaczenie, ale jak na razie mam chwilę oddechu od needlepointa ;)

Tak wygląda w tej chwili moje A Promise of Mystery (przed uzupełnieniem zaległości z marca) :



A ponieważ jestem mistrzem świata w zaczynaniu nowych robótek, zaczęłam kalendarz z Kubusiem, docelowo do powieszenia nad łóżkiem młodego. Założenie było że co tydzień jedna postać, ale już nie jestem optymistą w zakresie ram czasowych ;)

Pierwszy jest Puchatek z Bałwankiem - nie mogę go skończyć bo już w trzech pasmanteriach byłam i nigdzie nie ma DMC 3766 ;)



Więc machnęłam postać z lutego, czyli Puchatka - w jednym miejscu się pomyliłam o krzyżyk, zorientowałam się przy backstitchach, na razie nie pruję, zobaczymy czy przestanie mnie to denerwować ;)



I obie razem - wyszywam na kwadratowym małym tamborku, więc co postać przepinam, stąd te "falowania" materiału.



Dane techniczne kalendarza z Kubusiem, to oczywiście Aida 18 ct i dwie nitki muliny DMC - piszę oczywiście, bo to już prawie mój znak firmowy ;)

Zaczęłam też jeszcze jedną pracę, ale o tym to już innym razem ;)

sobota, 10 kwietnia 2010

[*][*][*]

Mam wrażenie nierzeczywistości ... nie umiem w to jeszcze uwierzyć ...

Pokój ich duszom.

piątek, 9 kwietnia 2010

A Promise of Mistery ...

... czyli moja tajemnica :) chociaż właściwie to nie tylko moja :)

Od pewnego czasu kusił mnie needlepoint - ciągle oglądałam w necie różne wzory, nici, prace innych. Baaaardzo mi się to podobało ale brak mi było odwagi żeby zacząć. Czarę przepełniło jak trafiłam na stronę ANG Needlepoint.

Męczył mnie długo pomysł co by można zrobić ku szerzeniu idei needlepointa, ale szczerze przyznam że gdyby nie Aploch i Madziula, to pewnie jeszcze długo na męczeniu by się skończyło ;) A dzięki ich energii i zaangażowaniu, przedstawiam co następuje:



"Niniejszym chciałybyśmy zaprosić Was na nową stronę/ blog/ poświęcony needlepointowi, a zainspirowany zabawą SAL Stitch of the Month autorstwa Sue Reed.
Oryginalne publikacje można śledzić na stronie stowarzyszenia American Needlework Guild. Na naszym blogu znajdziecie tłumaczenia, porady, praktyczne odwzorowanie projektu w praktyce.

Docelowo blog ma gromadzić osoby zainteresowane needlepointem w każdej postaci. Rozpoczęta zabawa ma służyć poznaniu techniki, ściegów, rodzajów nici, tkanin i akcesoriów. Jak sobie ułatwiać pracę, jak nie utrudniać, jak czasem nie warto iść na skróty bo potem trzeba pruć. Jak sobie radzić przy naszym ubogim polskim rynku pasmanteryjnym i jak to robią inni.

Ideą bloga jest, że kilka osób wyszywa ten sam projekt. Na początek, wybrałyśmy coś co nas zaciekawiło. Mamy już pomysły na następne zabawy, ale czekamy na was, bo to ma być nie tylko nasz ale i wasz blog.

Zachęcamy nie tylko do uczestnictwa w zabawie ale i do współtworzenia bloga! Chciałybyśmy, aby nabrał charakteru prawdziwego SAL-a, gdzie poza naszą trójcą prace i postępy prezentować będą również inne uczestniczki/uczestnicy zabawy.

Zapraszamy do odwiedzin i konstruktywnych uwag :)
http://polskineedlepoint.blogspot.com/

Yenulka&Madziula&Aploch"



I jeszcze ode mnie - wielkie dzięki dla ann margaret za stworzenie banerka na bloga :)

czwartek, 8 kwietnia 2010

Mistery ...

... czyli tajemnica :)

Już niedługo przestanie być tajemnicą, ale żeby nie było że nic nie robię ;)

Robię, i mam nadzieję niedługo pokazać wam co - dla mnie samej to zaskoczenie, bo róż nie należy do moich ulubionych kolorów.

A poniżej moje Mistery:

piątek, 2 kwietnia 2010

Wielkanocnie

Kochani,



I czasu wam życzę - więcej czasu dla siebie, dla rodziny, dla bliskich.