piątek, 2 stycznia 2015

podsumowania ...

... nie będzie :)

Postanowień noworocznych też nie, bo życie pokazuje, że nic z tego nie wychodzi :D

Chciałabym wrócić do regularnego pisania, ale nie będzie składać deklaracji, których nie jestem w stanie dotrzymać.

Pytającym czy żyje i coś robię odpowiadam że a i owszem:)

Bombki karczochowe na kiermasz świąteczny w szkole razem z młodym:



Były też bombki papierowe:

Pomagałam też robić kartki świąteczne na konkurs plastyczny:

Mało ambitnie, za to uśmiech na twarzy młodego bezcenny :D

W moich robótkach ciągle króluje Nova - zostało mi niewiele, mam nadzieję że w następnym wpisie pokażę skończoną (tfu tfu żeby nie zapeszyć:D




6 komentarzy:

  1. Wszystkiego co najlepsze, przede wszystkim czasu na przyjemności.
    Piękne fanty przygotowaliście :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam czekam niecierpliwie!

    OdpowiedzUsuń
  3. piękna wspólna twórczość!
    ja z planami mam podobnie;)
    pozdrawiam i wszystkiego dobrego na rozpoczęty Nowy Rok:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aga, fantastycznie! Bombki na czasie i w temacie - przygotowuję się psychicznie do tych aktywności bo szczerze mi tego typu rękodzieło nie pasuje. Może by tak Tatę ubrać w papiery? Zatem w skrócie: podziwiam!
    Dobrze że nie robisz postanowień noworocznych. One aktualne są przez kilka dni a potem wraca rzeczywistość: praca, dom, życie i w tym wszystkim jeszcze czasami potrzeba snu.
    Zatem powoli i we własnym tempie.
    Ściskam Cię i dziękuję za przemiły dzień poświąteczny! Koniecznie pochwal się jak Mikołaj zaszalał :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne bombki:)
    Czekam na Novą:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Popieram nie robienie postanowień...one przeważnie nijak mają się do rzeczywistości...co ma być to będzie, wtedy jest większa frajda tworzenia :) Bombeczki super! Szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń

Pozostaw ślad ...