poniedziałek, 16 czerwca 2014

veni, vidi ...


… vici może innym razem;)

Otwarcie VI Ogólnopolskiej Wystawy Haftu Krzyżykowego Amatorów Złota Igła 2014 odbyło się w czwartek, 12 czerwca w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, gdzie wystawę można będzie oglądać do połowy września.

Moje prace na wystawie prezentowany się tak:





Muszę się przyznać że zniesmaczyła mnie niechlujność wykonania oprawy – jakieś włosy między haftem a szybą, jakieś błyszczące nici których nie miało prawa być na płótnie bo czegoś takiego nie używałam – wszystko to wpływa na to jak się odbiera daną pracę. 
A tym brakiem staranności moim zdaniem okazuje się autorowi i jego pracy brak szacunku.

Na wystawie można obejrzeć 267 prac z 373 nadesłanych.

Tak jak trzy lata temu, tematyka prac raczej zróżnicowana, nie było dużo powatarzających się wzorów.

Tak jak trzy lata temu, praca uhonorowana decyzją jury Złotą Igłą mocno kontrowersyjna jeśli chodzi o warsztat, staranność wykonania i odbiór estetyczny całości. 
A może nawet bardziej kontrowersyjna niż ta z poprzedniej edycji.
I jak trzy lata temu zdziwienie przy niektórych pracach ..

W sumie to mogłabym przekleić post z wrażeniami z poprzedniej wystawy, pozmieniać zdjęcia, i było by to jak najbardziej odpowiadające rzeczywistości. Ale mam coś lepszego – zajrzyjcie na blog Eli (którą miałam przyjemność poznać w Łodzi). Ela w przeciwieństwie do mnie nie zapomniała aparatu a podpisuję się pod każdym słowem i wrażeniem jakie opisała. Bo dokładnie to samo napisałabym u siebie.

Reasumując – zobaczenie swoich prac wystawionych na wystawie robi wrażenie !
Aczkolwiek wyszłam z wystawy z myślą, że co prawda de gustibus non disputandum est no ale bez przesady …

4 komentarze:

  1. :-)))
    Na szczęście kilkanaście starannych prac i takich jak Twoje sprawiają, że chce się wierzyć w siłę haftu, staranności i talentu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety wyszłam z wystawy z przekonaniem, że staranność i dokładność się nie liczą ;)
      Na pewno wystawa jest przeżyciem którego warto doświadczyć, więc absolutnie nie żałuję - tylko refleksję mam taką :)
      I bardzo się cieszę że mogłyśmy się poznać :)

      Usuń
  2. Wszystko co napisałaś to prawda i ja się podpisuję pod tym , ale najważniejsze , że się poznałyśmy i to było bezcenne i jeszcze zobaczyłam twój perfekcyjny warsztat i oszalałam na punkcie pracy Ani z bloga Cała ja ( dla tych , którzy jeszcze jej nie poznali ) Było wspaniale. Pozdrawiam przedurlopowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joanno, też się cieszę ogromnie ze spotkania - i jestem Ci wdzięczna przeogromnie bo gdyby nie Ty to bym nie pojechała :D

      Usuń

Pozostaw ślad ...