Jak wyszło tak wyszło, skończone o 3 w nocy dzień przed wręczeniem. Mnóstwo ma wad które na całe szczęście widzę i będę pracować nad ich wyeliminowaniem.
- Michael Miller Fabric Princess Castles
- Michael Miller Fabrics Dumb Dot Orchid
- Robert Kaufman Fabrics Kona Cotton White
Do przyszycia aplikacji użyłam nici Arena 120 kolor 210. Bardzo mi się podobają aplikacje przyszyte ściegiem Blanket Stitch – niestety moja maszyna takiego nie posiada, dlatego użyłam coś co było najbardziej zbliżone. Aplikacje zrobiłam przy użyciu fizeliny dwustronnej Vilesofix.
A na spodzie Minky Lavendowy.
Przyszycie metki do minky to było jedno z najtrudniejszych zadań przy tym projekcie. A i tak włoski spod spodu na dole wylazły. Przycinałam je potem nożyczkami do paznokci ale zdjęcia już nie mam :D
Lamówkę od spodu przyszywałam ręcznie ściegiem niewidocznym którego się nauczyłam dzięki Ani B - Aniu, wielkie wielkie dzięki!! Przyszycie lamówki zajęło mi tylko dwa odcinki Chirurgów - gdyby to nie była pierwsza w nocy przyszywanie ręczne lamówki sprawiło by mi nawet przyjemność.
A tak wygląda na połączeniu - całkiem dumna jestem z siebie na pierwszy raz :D
Całość ma 36 x 52 cala czyli 91 x 132 centymetra.
W sam raz do opatulenia się w czasie letniej drzemki.
Kocyk wręczony, podobno się podoba (ufff!). Szyć następny?:D
Wow! Moc pracy, ale jak na pierwszy ram to jest w dzikim szoku! Super wyszedł...szyj kolejny :D
OdpowiedzUsuńmówisz?:) niestety znowu literkowy, więc inną kolorystykę muszę wybrać - jaki kolor fajny dla dziewczynki poza róziowym?:D
UsuńSzyć!
OdpowiedzUsuńMatko Boska ale się za wzięła!
Ela, ja mam patchwork w głowie od iluś tam lat. W amerykańskich i australijskich quiltach jestem zakochana po uszy. Tylko narzędzia brakowało :D
UsuńWygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńdzięki:)
UsuńMasz powody do dumy! Gratuluję, pięknie wyszło!
OdpowiedzUsuńMałgosi, dzięki za miłe słowa :)
UsuńPiękna kołderka . Możesz szyć kolejne :)
OdpowiedzUsuńTereniu, dziękuję :)
UsuńŚliczny kocyk/kołderka :). Jeżeli widzisz wady to dobrze dla ciebie bo następna będzie lepsza :). Ja tych wad nie widzę, ale ja szycia dopiero się uczę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Magdusia, ja też się uczę. Jak pisałam to mój pierwszy, a jeszcze szarpnęłam się na jego uszycie w przeciągu tygodnia. I na poprawienie nawet tego co na bieżąco wychodziło nie było czasu :D Mam nadzieję że kolejny będzie lepszy :)
UsuńKocyk boski po prostu :)
OdpowiedzUsuńAle wyszło super.
OdpowiedzUsuńKarolina, wielkie dzięki :)
UsuńGratuluję. Śliczna kołderka.
OdpowiedzUsuńSą maszyny które szyją ściegiem dzierganym? To ja strasznie w tyle jestem... Myślałam, że to tylko ręczny ścieg.
OdpowiedzUsuńGrażka, są:) to się po angielsku blanket stitch nazywa i np Singer 6180 go ma, czy wyższe modele Janome. Niestety taka maszyna była poza moim zakresem finansowym, więc jak to mówią lepszy kanarek w garści niż wróbel na dachu :D
UsuńSzyć, szyć i szyć! Szyjesz czy się obijasz???
OdpowiedzUsuńJa Cię przepraszam ale .. przegapiłam kilka tygodni z życia blogowego i Twój wpis :(
Aplikacja wyszła cudnie tym ściegiem. W ogóle podziwiam że podjęłaś się tak wielkie literki aplikować. A może w następnej kołderce zrobisz literki na gładkim materiale a wzorzyste materiały dasz na bordery i sashing? Będzie super :) Dla dziewczynki to w sumie mogłaby też być kołderka w kolorze koralowym, albo szmaragdowym, albo w żółciach i pomarańczach?
Coś na pewno pięknego wymyślisz. Tylko szyj :)
Ania, już szyjąc te aplikacje wiedziałam że lepiej by wyglądały na białym tle. Ale nie miałam tyle materiału w zamki księżniczki żeby wykorzystać go na pasy.
UsuńDrugi się szyje, też różowy:D mi nie przeszkadza - wręcz przeciwnie, tyle jest pięknych różowych dziecięcych wzorów że aż trudno wybrać :) Niestety czas czas i czas - ciągle go nie mam, to i tempo żółwie.
Kołderka jest prześliczna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń