niedziela, 31 maja 2009

Będzie porażka?

Na początku marca postanowiłam wyszyć metryczkę z misiem TT, w prezencie dla malutkiej Niny.
Miał to być mój pierwszy w życiu obrazek z serii TT, zawsze mi się podobały, ale i zawsze się ich obawiałam.
Na początku szło jak burza. W ciągu zaledwie trzech wieczorów jak Młody zasnął udało mi się zrobić prawie wszystkie krzyżyki.



Co z tego, kiedy potem przyszły backstitche... wiedziałam że nie powinnam była brać się za ten obrazek.... poniżej stan zarówno na teraz jak i na dwa miesiące temu.



I po raz pierwszy mam ochotę odłożyć tą pracę bez kończenia i wyszyć coś innego zamiast tego, co zaplanowałam :(

poniedziałek, 11 maja 2009

Wakacje dla dzieci...

Ku pamięci :)

Polecany przez Eposkę:
Wygonin

A tutaj Eposka zachwala:
o wygoninie

A w tym roku Eposkowy Kacper pojedzie:
Manga

A to polecane przez Czarka i Beatę:

Kompas

Chris

A młody we wrześniu kończy trzy lata ;)

Ku pamięci towarzyszu pułkowniku :)

Grillowo...

W sobotę odwiedziliśmy kuzynów i było grillowanie.
Udało mi się pokonać wrodzone lenistwo i przygotować na tegoż grilla parę rzeczy:)

Najszybciej zniknęły moje bułeczki z ziołami.
Przepis nazwany przeze mnie Bułeczki Magdy od Aresa podaję poniżej. Jest to "baza" do której wg upodobań można dodawać co się chce - moje ulubione to z dodatkiem ziół prowansalskich. Przepis mam od koleżanki Sylwii, która go dostała od koleżanki Magdy. A że Magda ma psa Aresa którego trudno zapomnieć (z racji jego upodobań do gryzienia tam gdzie plecy się kończą :) stąd i nazwa taka pokręcona :)

Bułeczki

Składniki:
75-80 dag maki
2 łyżeczki soli
ok. 1,5 szkl wody przegotowanej i ostudzonej
25 g drożdży (ja jestem leń i używam instant w tym przypadku, 1 torebka)
zioła jeśli się lubi - mogą być zioła prowansalskie, bazylia, oregano, czarnuszka - co kto lubi

Sposób wykonania:
Mąkę przesiać, dodać pozostałe składniki, zagnieść ciasto. Odstawić na ok. 1 godzinę do wyrośnięcia w ciepłe miejsce (jak się odstawia to ciasto może się jeszcze trochę kleić, powinno mu to potem przejść).

Formować bułeczki, lub małe rogale, lub zapleść warkocze. Piec w piekarniku nagrzanym prawie maksymalnie (powyżej 250 st) przez około 10 minut – trzeba jednak na nie uważać, bo lubią się przypalać.

Jak się zrobi bułeczki troszkę większe, to można je jakoś nadziać, bo one jak rosną to robią się puste w środku.
Jeśli bułeczki bez nadzienia to polecam do nich masełko ziołowe.


W ramach pokonywania lenistwa masełko też zrobiłam :)

Masełko ziołowe:

Składniki:
0,5 kostki masła
sól, pieprz
tymianek
bazylia
oregano
albo zioła prowansalskie
albo inne przyprawy w zależności od upodobań

Sposób wykonania:
Masło wyjąć wcześniej z lodówki, żeby dało się je rozetrzeć. Dodać zioła i przyprawy, utrzeć na jednolitą masę. Wyłożyć na folię aluminiową, uformować wałeczek o średnicy ok. 2-3 cm, włożyć do lodówki żeby się ochłodziło i nabrało ścisłej formy.

Podawać pokrojone w krążki i ułożone na liściach sałaty.


Ostatnią przygotowaną przeze mnie potrawą były pomidorki, na które przepis podawała Janaro na Mniamie. Te które Janaro zrobiła a ja miałam przyjemność degustować były lepsze niż te, które udało się mnie wyprodukować, ale będę próbować dalej, mam nadzieję że z coraz lepszym rezultatem. Przepis poniżej.

Pomidorki

Składniki:
gałązka albo dwie koktajlowych pomidorków
100 ml oleju słonecznikowego
50 ml ulubionego ketchupu (np. Heinz)
1 łyżka przecieru pomidorowego
2 łyżki miodu
1 cebula lub szalotki
odrobina soli, pieprz i zioła, może być rozmaryn, bazylia, opcjonalnie odrobina octu balsamicznego lub winnego, jeżeli używa się dość słodkiego ketchupu.

Pomidory sparzyć i obrać ze skórki. Cebulę drobno posiekać. Miód podgrzać, żeby był płynny.Dodać wszystkie składniki do oleju i dokładnie wymieszać. Zalać tym pomidory delikatnie wymieszać i odstawić najlepiej na całą dobę do lodówki.


Co prawda połowę grilla albo ja albo monż spędziliśmy w okolicach wózka widłowego, na którym przeszczęśliwy Młody udawał, że jedzie w dal :) ale było miło.

czwartek, 7 maja 2009

Nowa "zachciewajka"

Na blogu Basia i Stitch znalazłam linka do Chatelaine Design of Martina Weber. Projekty mnie zauroczyły swoją oryginalnością, ja przynajmniej jeszcze nic takiego nigdy nie widziałam. Dodatkową nowością dla mnie są tzw. Online Classes - wpłaca się określoną kwotę (ok. 20-25 Euro) na konto projektantki, dostaje się plik elektroniczny z instrukcją, listą materiałów i dostęp do grupy na Yahoo, na której można pytać o niewiadome odnośnie wzoru czy ściegów (wzory z reguły są na krzyżyki plus ew. jakieś inne ściegi). Takie "zajęcia" online trwają z reguły 12 miesięcy, co miesiąc dostaje się kolejną partię wzoru.

Bardzo mi się spodobał wzór Desert Landscape Mandala, muszę poczekać do 10-tego bo w tej chwili wieje pustką z kąta, i potem mam zamiar "zakupić". Podzielę się potem wrażeniami :)

Jest też inna opcja na tej stronie - projekt się nazywa Mystery Projects, i przystępując do niego zna się tylko tematykę (bardzo ogólnie, np. Święta Bożego Narodzenia) i listę materiałów. Nie widzi się obrazka który się będzie wyszywać. Kiedy projekt się rozpoczyna, dostaję się pierwszą część schematu, a potem kolejne na każdy miesiąc trwania projektu. Fajna zabawa to musi być myślę, w tym roku nie dam rady ale w przyszłym - kto wie? :D

Owczy pęd..

Jakoś dawno temu, zaczęłam odrobinę pisania na bloxie - ot tak "ku pamięci". Jak coś znajdę w sieci, jak coś w miarę fajnego uda mi się wydziergać - ot, taki podręczny notes.

Niestety, mało tam notek było, szczególnie po tym, jak się kiedyś napisałam sporo a potem serwis mi pokazał tylną część ciała informując o błędzie serwera i wszystko poszło się bujać.

A ponieważ ostatnio na blogach do których od czasu do czasu zaglądam zauważyłam trend migracyjny, z bloxa na bloggera, postanowiłam ulec nowej modzie i też spróbować. Jako że lubię googla, może będzie to zmiana na lepsze?

Pożyjemy zobaczymy.