1/4 skończona - chociaż może powinnam napisać że 1/5 - zostały jeszcze trzy rogi i mereżka przecież :D
Ale cieszę się że chociaż jeden jest w całości - nie do końca mi się podoba bo na środku wzoru są "ciężkie" wypełnienia a po bokach "lekkie", powinno być chyba odwrotnie, ale jak na materiał szkoleniowy chyba nie jest źle :)
A z tematów nierobótkowych - wczoraj, w wieku 4 lat, 4 miesięcy i 17 dni młody opanował obsługę myszki komputerowej.
O matko! :)
Yen - szwarcwald powala. Młody za pół roku będzie programistą!
OdpowiedzUsuńeee tam, wczesnie zaczyna ;) mój ma 3 lata 3 miesiące i 7 dni i włącza komputer nogą, potrafi już sam sobie bajki włączyć, gra w gry dla przedszkolaków i w grę MMORPG po której porusza się lepiej niż rodzice (chwilami). no i od wczoraj potrafi zupełnie sam wyłączyć komputer :P to się nazywa wczesne początki.
OdpowiedzUsuńA hafcik obłędny! jestem nim absolutnie zauroczona, ale opieram się dalej :P
Ten haft śni mi się po nocach non stop.
OdpowiedzUsuńAle ciągle czasu brakuje.
Moje gagatki zaczynały chyba wcześniej ;O)
Marek ma niespełna 5 lat, a komputer ma już opanowany ;O)
Piękny haft.
OdpowiedzUsuńCo do dziecięcych umiejętności komputerowych to....przestałam się dziwić po tym jak kilka razy do kompa sidła moja najstarsza córka i teraz śmiga bez mojej pomocy ;)
Piękny, chętnie zobaczyłabym jak się haftuje np. takie zygzaczki w sercu, albo tę plecionkę w tulipanie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i podziwiam
No ja wiem że dzieci teraz wcześnie zaczynają - my nigdy młodego nie zachęcaliśmy do komputera, wręcz izolowaliśmy go trochę bo uważamy, że ma jeszcze czas i zdąży to wchłonąć - natomiast przyszedł widocznie czas, i stało się :D Czuję się jak by jakiś przełom nastąpił :D
OdpowiedzUsuńJanola, niektóre wypełnienia mam sfotografowane, będą w dalszej części "tutoriala" - natomiast jeśli chodzi o schodki w sercu to nie mam zdjęcia, mogę Ci to rozrysować z grubsza jak chcesz.
Kochani, bardzo dziękuję za miłe słowa - mobilizują mnie do dalszej pracy.
Aguś ja tam nie wiem zupełnie dlaczego - mi się podoba i to bardzo! I masz już skończony jeden motyw - gratuluję :)
OdpowiedzUsuńA co do nowych umiejętności Pawełka to powiem wprost: masz teraz przechlapane. Do swojego komputera się już nie dostaniesz ....
Ania, a nie wydaje Ci się że środek motywu jest za ciężki?
OdpowiedzUsuńA co do komputera - dzięki boku za laptopa :D
To ja czekam na dalsze części tutoriala :-).
OdpowiedzUsuńMam trochę doświadczenia w hardangerze, w richelieu może wykorzystam je. Powiedz mi proszę ile nitek pokrywasz haftem w tym sercu, czy wysnuwasz tu jakieś nitki. Serwety raczej nie popełnię, ale mam zachomikowany obrazek z Leny właśnie z tym haftem i tak sobie czekał...może już czas
Pozdrawiam
pięknie wyszło - nic nie jest za ciężkie :)
OdpowiedzUsuńOj dobrze dobrze że masz laptopa bo to szok :) że młody już ogarnia kompa :)
Magda, włączyć go to on potrafił już 1,5 roku temu. Ale do tej pory "grał z tatą" - czyli tata grał a synek się przyglądał. Teraz już prostych gier próbuje sam :)
OdpowiedzUsuńJanola, w sercu przed wyszywaniem wyciąga się nitki - cztery zostają piątą wyciągamy. Pokażę to w którymś kolejnym wpisie, bo o ile zacząć można od którejkolwiek nitki, o tyle w drugą stronę trzeba zachować symetrię w stosunku do linii środkowej wzoru. Na pewno dasz radę :)
A z której Leny to jest obrazek?:)
Lena Rękodzieło z grudnia 2010 wydanie rosyjskie.
OdpowiedzUsuńJak tak się przyglądam, to nie jestem pewna czy to haft ze Schwalm... podobny.
Może Ci podeślę fotkę
Pozdrawiam i dzięki za wyjaśnienia
Mam wrażenie, że teraz dzieci rodzą się z umiejętnościami, których ja, być może, nigdy nie opanuję :))))
OdpowiedzUsuńNadal jestem zakochana w hafcie ze Schwalm, a jak zobaczyłam to Twoje ćwierć finiszu to zaniemówiłam. Na zdjęciach nic nie jest za ciężkie, wygląda rewelacyjnie !!!
Ja też nie wiem, co tu jest za ciężkie, ja się po prostu tym haftem zachwycam!
OdpowiedzUsuńGratulacje dla młodego za opanowanie nowych umiejętności!
Misteria Maestro Robótkowe! Zwłaszcza zygzak w sercu na rogu jest zachwycający!
OdpowiedzUsuń