wtorek, 12 lutego 2013

walentynkowe

Okazuje się że już na progu edukacji wczesnoszkolnej dzieci są uczone co to są walentynki:)

Na razie kojarzy się to raczej z pracą domową wydaje mi się :)

Jak tłumaczę dziecku memu że walentynki (w sensie kartki walentynkowe) daje się temu kogo się kocha czy bardzo lubi, to moje dziecko dodaje - albo temu którego się wylosuje:)

I rację dziecko ma, bo wylosowało koleżankę i jest zobowiązany dostarczyć na jutro kartkę walentynkową wykonaną wspólnie z rodzicami (!) dla tejże koleżanki.

No tośmy wypocili :D

Różowo nam :)
Pokolorował i podpisał - i to był szczyt jego ambicji:)
Tu widać że serduszka mamy 3D:) Przyklejanie już mu się bardziej podobało :)
Najważniejsze dla niego było - aby szybciej skończyć:) Zamiłowania do robótek ewidentnie nie odziedziczył po mamuni :)

Ale i tak jestem dumna z synka:)

24 komentarze:

  1. o matko a cóż to za pomysły edukacyjne :) i jeszcze to losowanie!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nastawiają na komercję od małego :) Halloween też mieli:D

      Usuń
  2. Nie będę komentować pomysłów nauczycieli, choć za moich czasów..... :)))))

    Karteczka fajna, bardzo! Ciekawy pomysł, efektowny i możliwy do wykonania przez małe rączki, nawet jeśli nie odziedziczyły zdolności mamusi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie chodziło o to żeby jak najwięcej zrobił sam:) Więc kolorował obrazek, pisał, wycinał serduszka, naklejał gąbki, naklejał serca na siebie (a ja się kopałam w kostkę żeby nie poprawiać:D) i naklejał serca na kartkę. Znając jego niechęć do rysowania, pisania i prac manualnych które nie są gliną czy klockami Lego, to jestem dumna że tak ładnie mu wyszło :)

      Usuń
  3. Fajna karteczka, ale pokaż też, to co pod karteczką.
    Tośmy się spotkały :):):) , za moich czasów to ............:):)

    Ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tereniu, Tobie chodzi o obrus?:) Z tym że to nie jest ręczna moja robota :D

      Usuń
    2. Tak mi się wydawało Yenn, ale fajny

      Usuń
    3. Tereniu, też go lubię przeogromnie :)

      Usuń
  4. Karteczka śliczna Wam wyszła. A co do niektórych zadań domowych...przemilczę;) moim pewnie też by zapał szybko minął. To samo miałam z ich pracami na konkurs. Owszem zaczęli, koncepcję mieli, ale matka kończyła, bo jakoś spieszno im było do innych zajęć;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako że my jesteśmy na progu edukacji, to wszystko przed nami :) Czuję się jak bym znowu do szkoły szła :)

      Usuń
  5. Rany Julek! Rodzice i nauczyciele włączeni w "miłość" losowaną!
    U Ani w szkole funkcjonuje poczta walentynkowa, ale po pierwsze: na zasadzie dobrowolności.
    A po drugie: małolaty (klasy 0-3) są z niej wyłączone!

    Karteczkę zrobiliście pierwsza klasa! "Synowa" będzie zachwycona :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żeby było śmieszniej, dziewczynka którą wylosował Paweł wylosowała jego :D

      Usuń
  6. śliczna karteczka Wam wyszła:)
    dobrze, że moje panny mają ferie, bo kto wie co byłoby zadane;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ela, pewnie coś walentynkowego:) Wczoraj byłam w Empiku i ilość koloru czerwonego wszędzie dookoła mnie powaliła:)

      Usuń
  7. Kartka piękna! Chociaż... faktycznie nie wiem czy to dobry pomysł z tymi "losowanymi walentynkami". No ale... co tam, ja starej daty jestem ;)
    A ta zima z poprzedniego wpisu! Piękna!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolcia, ja chyba też:)

      Fajna zima, co nie? najważniejsze że taka słoneczna - nie wiem jak u Ciebie, ale u nas od paru dni zero słońca :(

      Usuń
    2. Wczoraj to było u mnie pięknie! Słonecznie! Dzisiaj... buro, sennie... śniegu już nie ma!
      Ale ja sobie poszukam śniegu w marcu! :) Hurrraaa... :)

      Usuń
  8. ale pojechali po całości.... załamka. A kartka śliczna - mogę taką dostać :D Nawet od Pawełka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. serduszek jeszcze mamy, więc szansa jest :) nie wiem tylko czy udało by mi się go zmusić do wykonania następnej:)

      z lekkim strachem myślę o tych wszystkich pracach ręcznych które przez najbliższe 6 lat będą mu zadawać :D optymistycznie staram się myśleć :D

      Usuń
  9. Pominę milczeniem idiotyzmy naszego systemu szkolnego... co ja się karteczek, albumów i innych głupot nakleiłam z moimi dziećmi... Dobra, miałam milczeć... Ale karteczka świetnie Wam wyszła! Ten pomysł 3D super!

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne karteczki, chociaż dziwię się szkole, że zamiast polskich tradycji, wbija się im do głowy cudze...

    OdpowiedzUsuń
  11. Karteczka świetna, ale co do walentynek to przesada.

    OdpowiedzUsuń

Pozostaw ślad ...