Myślałam że następny raz pokażę Novą na półmetku, niestety tak jak przewidywałam - powrót do pracy i zwykłego trybu zajęć spowodował, że tempo przyrostu zmalało drastycznie. Więc Ania i Magda mogą mnie spokojnie gonić :)
Stan na dzisiaj to w zaokrągleniu 38% całość - z jednej strony mało, bo nawet połowy nie ma :) Ale z drugiej strony, wyszywam to 3 miesiące - a liczyłam że ta praca zajmie mi 2-3 lata w moim tempie. Kto wie, może się w rok wyrobię?:) No, w półtora ;)
Wyszywanie Novej podoba mi się coraz bardziej właściwie z każdym przybywającym kwadratem. Zaczyna się obszar jaśniejszych, bardziej pastelowych kolorów w którym pojawiają się też mocniejsze, żywsze akcenty - czasem podczas wyszywania patrzę na dwa kwadraty leżące obok siebie i pięć razy sprawdzam czy dobrymi kolorami je wyszyłam, czy nic nie pomyliłam. Ale potem dochodzą następne, odsuwam się od ramy na wyciągnięcie ręki i okazuje się że wszystko do siebie idealnie pasuje - magia genialnej projektantki, która tak to wszystko pięknie poskładała razem :)
Przy wyszywaniu powyższych kwadratów zaczęłam się zastanawiać, czy ja faktycznie nie lubię różowego? Bo różowy różowemy nierówny, a te "pudrowe" róże całkiem mi przypadły do gustu ;)
Tyle jest i więcej nie będzie pewnie aż do sierpnia niestety :( W tym tygodniu zaszczyciła mnie swoją wizytą zaknocica środkowego palca prawej ręki (a ja praworęczna jestem) - niech ją szlag trafi z tymi odwiedzinami, już się nie mogę doczekać kiedy pójdzie w diabły :D
A w sobotę zaczynam urlop, tra la la :) Trzymajcie kciuki za pogodę :)
o maj got jak pędzisz ja jestem na swoim 105 dopiero ... no ale mam plan kupienie mniejszej ramy i może sprawniej to wszystko pójdzie :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za palec i za urlop też mocno trzymam kciuki :)
Magda, nawet na mojej lekkiej i cienkiej ramie już też 9 rząd wyszywa się trudno - ręka się robi za krótka :) Tak że następne rzędy będą trudniejsze i wolniej się będzie wyszywać. Chociaż wczoraj usiadłam tylko na chwilę niby i cztery przybyły :D
OdpowiedzUsuńAaaaa, ja mam Twoją ramę kupioną w liroju :D
OdpowiedzUsuńOgrom pracy za Tobą i przed Tobą. Podziwiam bardzo :) A w sprawie wyszywania HAEDa napisz do mnie maila, ja nie potrafię namierzyć Twojego adresu :)
OdpowiedzUsuń:D trzymam w takim razie kciuki i za paluszka i za pogodę i za szybkie skończeie nowej i w ogóle i O! :D :*
OdpowiedzUsuńIdziesz jak burza!!
OdpowiedzUsuńEfekt kolorystyczny jest świetny z oddalenia, ale za to z bliska widać te wszystkie ściegi...
Fajnie, że pozwalasz pooglądać ściegi z bliska :-)
OdpowiedzUsuńPrzyglądam się z zachwytem, jak pięknie to wyszywasz. I to przejście z niebieskości do różowości jest niesamowite.
Ja też nie lubię różu, ale te pudrowe, no nie da się im nie ulec, piękne są :-)
Miło, że pokazałaś nam tyle zdjęć z Novej. Jestem pod wrażeniem i ogromu Twojej pracy włożonej w ten projekt, ale i samego projektu, który jest piękny :-).
OdpowiedzUsuńCudnie Ci to wychodzi. Kolorki podobają mi się wszystkie :-), róże też.
Życzę Ci udanego urlopu :-)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAguś fantastycznego urlopu życzę!
OdpowiedzUsuńNormalnie mnie powaliłaś na kolana Novą .... Leć dalej i zdrowiej koniecznie :)
PS. usunęłam poprzedni komentarz bo mi się babol wkradł :/
Im dalej w las tym piękniejsze drzewa wokół! Praca nabiera coraz większego blasku :)
OdpowiedzUsuńPięknie jej przybywa!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam caluteńki wątek dotyczący projektu NOVA i ... ZAKOCHAŁAM SIĘ!
OdpowiedzUsuńGratuluję cierpliwości i wyboru :)
Pozdrawiam, cichutko wzdychając ;)