Obligatoryjnie było morze:
Były babki z piasku:
Był basen:
Była radość:
Była adrenalina:
Była latarnia morska:
Byli kowboje z a'la Dzikiego Zachodu:
Była wojna secesyjna:
Były Smerfy:
Byli Flinstonowie:
Były dinozaury:
T-Rex był ruchomy i nawet mój dzielny 6-latek miał minę mało tęgą :D |
Przy tym trzeba było uważać po potrafił niespodzianie wodą plunąć :D |
I było słońce, słońce, słońce i jeszcze raz słońce w przeróżnych konfiguracjach:
Były jeszcze Mazury, Kraków, Płock i okolice ale to już inna bajka :D
No i był przede wszystkim piękny i udany wyjazd ;-) O czym najlepiej świadczy uśmiech małego faceta ze zdjęć ;-)
OdpowiedzUsuńto prawda :) i już sobie zaklepał miejsce w tym samym pensjonacie na następny rok :)
Usuńznaczy - wszystko było :) ale udana zabawa to najważniejsza sprawa :)
OdpowiedzUsuńdziecko wygląda na szczęśliwe a i my odpoczęliśmy - urlop zaliczam do udanych mimo że tak bardzo intensywny
UsuńPięknie było jednym słowem! Widać że nawet Ci Goście za kratkami jacyś nie specjalnie nieszczęśliwi a wręcz przeciwnie sama radość z nich bije!
OdpowiedzUsuńwiedzieli gdzie się otwiera :)
UsuńFajne są wakacje :)
OdpowiedzUsuńJola, tylko niefajnie jak się tak szybko kończą :D
UsuńPatrzę na Twego syna i nie mogę uwierzyć, jak ten czas leci... :-)
OdpowiedzUsuń