Spędziłam ją w towarzystwie siedmiu zakręconych robótkowo Pań i panienek:) bo jedno dziewczę chodzi chyba jeszcze do podstawówki, a niektóre Panie mają wnuczęta. A najpiękniejsze że ta "różnica pokoleń" zostaje w przypadku robótek za drzwiami, i nikt nie tylko że o niej nie myśli, ale nie zdaje sobie nawet z niej sprawy.
Poza standardowymi rozmowami robótkowymi, a właściwie na pierwszym miejscu - była nauka. A czego?? Kochane, czegoś pięknego!!!!!
Odkąd pierwszy raz zobaczyłam u Aploch wiedziałam że ja tez chcę się nauczyć tego cuda - co tam chcę - MUSZĘ, jest mi to niezbędne do życia wręcz. No i udało się, dopięłam swego - może stwierdzenie że się nauczyłam, było by eufemizmem z mojej strony, ale przynajmniej postawiłam pierwsze kroki na drodze ku nauczeniu się ;)
Tyle udało mi się zrobić pod czujnym okiem nauczycielki, Anny Baranowicz.
Parę zbliżeń:
- serduszko ma kontur ze ściegu łańcuszkowego, półkola "kwiatków" to ścieg dziergany robiony po okręgu, wbijany w jedno miejsce.
- łodyżki są wyszyte sznureczkiem, listki - tu mam problem bo nie pamiętam jak się ten ścieg nazywa, gałązkowy?
tak się robi ścieg którym liść jest wyszyty:
- tulipany - kontur mają zrobione ściegiem koralikowym, i wypełnienia ażurkami ściąganymi, każdy tulipan ma inne
Belfast 32 ct Antique White
Anchor Perle Cotton #8 kolor 926
Na następnych będę się uczyć wypełniać serduszko ściegami z wypruwanymi nitkami :)
Jak by ktoś był zainteresowany, to będę powtarzać motyw w kolejnych rogach, mogę przygotować krótki tutorial jak przygotować pracę do haftu i zacząć wyszywać.
Ach.... piękne!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam u Aploch, popodziwiam i u Ciebie!!!
A tutka rób koniecznie napewno się przyda.
Jakie to piękne.
OdpowiedzUsuńNo tak, teraz i do Ciebie będę się bała zaglądać, tak jak do Aploch :O)
OdpowiedzUsuńTutka rób, będę ogromnie wdzięczna, może sama spróbuję, bo to tak piękne jest, ze aż nie do opisania.
choroba się rozprzestrzenia ale jakie piękne żniwo niesie za sobą .... ach :)
OdpowiedzUsuńpięknie, pięknie!!! pokazuj wszystko kiedyś na pewno spróbuję:)
OdpowiedzUsuńWcale mnie nie dziwi, że Ania zaraża......, a teraz Ty....... Następna choroba się szerzy..... Ale jaka cudna choroba. Tutka z chęcią zobaczę - może..... Wszystko się może zdarzyć, toż to choroba przenoszona po łączach netowych....
OdpowiedzUsuńJa też bardzo proszę o "tutka", chetnie spróbuje swoich sił w tym pięknych hafcie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAga, ależ torpeda z Ciebie! Tylko takie wirusy szerzyć :)
OdpowiedzUsuńChciałam powiedzieć że wczoraj podczas fastrygowania brzegu podjęłam decyzję iż jednak jeszcze powtórzę motyw na wszystkich rogach. Zatem jeszcze trzy razy wyszyję te kwiatki i serduszka i nasze tutki już byłyby bardzo bogate!
Aga, Twoje efekty powalają :D
Cieszę się że wam się też podoba :) Ja zawsze się zachwycałam tym haftem, ale tak jak płaski, kolorowy i cieniowany - pozostawały w strefie marzeń. Ogromnie się cieszę że jedno z tych marzeń udaje mi się realizować :)
OdpowiedzUsuńAnia, jaka torpeda :D wszak to wszystko co zrobiłam siedząc next to you - w domu palcem nie tknęłam - cały wieczór zajęło mi przeglądanie wszystkich posiadanych roczników czasopisma Anna w poszukiwaniu wszystkiego co ma związek ze Schwalm :) Jaki piękny obrus wielki na prawie 3 metry znalazłam - ah, ah.
A nawet nie wiedziałam że masz zamiar skończyć na jednym rogu :) a mereżkę będziesz robić?
Ja się zastanawiam jaki wymiar powinna mieć ta serweta - czy wiesz jaki wymiar ma ta zrobiona przez Anię Baranowicz?
już teraz wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńdelikatnie i romantycznie :) na pewno efekt końcowy biedzie powalający :)
Hej Aguś, podpytam Anię mailem jaki ma wymiar ta serweta. Na mojej serwecie wszystkie cztery motywy będą mieścić się w kwadracie o boku 40cm. Cała moje serweta będzie miała wymiar 54 x 54 cm.
OdpowiedzUsuńPiękne początki. Szkoda, że nie wiedziałam nic o takim spotkaniu.
OdpowiedzUsuńSzczęściara z Ciebie, że dostępne są u Ciebie taaaakie spotkanio-szkolenia:D
OdpowiedzUsuńHaft zachwyca, z chęcią obejrzę jakiś tutorialik:)
A ja też mogę się spotykać i uczyć śliczności?
OdpowiedzUsuńGackowa
agataobrocka małpa gmail.com
Yenulko.... rób kochana tutoriale, bo ty tak fajnie spokojnie tłumaczysz i ja po prostu cię spokojnie czytam.
OdpowiedzUsuńA nie możecie tego szkolenia sobie we Wrocławiu zrobić?????
Yenn, błagam [tupadłamnakolana] wszystko dokładnie opisuj i fotografuj, schematy też nie zaszkodzą
OdpowiedzUsuńJak Ty pięknie haftujesz !!!!!!!
Krzysia (tu ten zarumieniony: ))
OdpowiedzUsuńMarny ze mnie fotograf ale obiecuję że zrobię duuuuuużo zdjęć, może coś się nada :)
Miałam wczoraj porysować schemat w pozostałych rogach, ale poczekam do weekendu, jak będę to mogła sfotografować przy dziennym świetle :)
Za to skończyłam sobie październikowy etap zeszłorocznego SAL'a needlepoitnowego:)
Aha - Krzysia, widziałaś że w japońskiej książce jest obrus z elementami haftu z Schwalm? :)
OdpowiedzUsuńWidziałam, a nawet pisałam gdzieś o tym, na multiply chyba ;)
OdpowiedzUsuńA te hafciarskie spotkania, to w jakim mieście są?
OdpowiedzUsuńNo to jestem "zarażona" tym haftem muszę się nauczyć.Błagam o kursik!!!Z góry dziękuję.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń