poniedziałek, 27 sierpnia 2012

drutowa walka z wiatrakami

Jakoś nie mam dziś weny na pisanie, będą więc tylko zdjęcia (Jolu, piękne dzięki:)

Jestem na etapie bordera, i "walczę" z rzędami skróconymi:) Po 4-rech pruciach wydaje się że wiem o co chodzi, aczkolwiek to się jeszcze może zmienić :)






Przy okazji odkryłam, dlaczego moje drutowanie nie ma składu - tak to jest jak się robi prawe oczka z jednej metody a lewe z drugiej :D Mam nadzieję że tak wiedza mi się utrwali i nie wyparuje :)

8 komentarzy:

  1. Utrwali :D Tylko potrzeba wielu spotkań i wina :D To ostatnie załatwić to bułka z masłem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ania, pół wczorajszego dnia mi zajęło porównywanie zdjęć i filmów w necie z moim wypocinami :) Ale w końcu wiem dlaczego ciągle mi wychodzi inaczej :D Jestem dumna z siebie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aguś na pewno sobie poradzisz :) A z tym winem to też dobra opcja :) Hihi..

    OdpowiedzUsuń
  4. U Ani mi się udało,to i tu się zamelduję, Aguś na drutach to ja się nie znam, ale obrus wyprawiasz cudny, bardzo mi się podoba i jeszcze bardziej zazdroszczę ... buziaki z Białego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj kochana:))) Wzruszyłaś mnie że o mnie pamiętałaś :))) Mam nadzieję że google pozwoli Ci częściej zaglądać :)
      buziole!

      Usuń
  5. Ojej, a kto powiedział, że wszyscy musimy tak samo dziergać ? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękność powstaje:)) Mam coraz większą ochotę przeprosić się z drutami lub szydełkiem:D

    Też mam ten "problem" z oczkami i prawe robię normalnie, a lewe odwrócone (albo na odwrót:D)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witaj w klubie - robię dokładnie to samo :) a potem się dziwie czemu moje nie wygląda tak fajnie jak te w necie :D

      Usuń

Pozostaw ślad ...