wtorek, 4 stycznia 2011

Poświątecznie i ponoworocznie

Eh, jak to nic sobie w życiu nie można zaplanować - a może właśnie na przekór los działa - jak człowiek sobie dużo zaplanuje, to mu potem guzik z pętelką z tego wyjdzie. A u mnie to nawet bez pętelki :)

Dopadło mnie choróbsko okropne, dało znać o sobie nie dbanie o własny organizm, i wszystkie grudniowe plany poszły się bujać :D

Teraz jest już lepiej (odpukać) i mam nadzieję że tak już zostanie, czego sobie i wam życzę - zdrowia kochani przede wszystkim, bo dopóki się nie zepsuje to nie doceniamy jaki to wielki dar. I weny robótkowej wam wszystkim, i czasu na robótki i kasy na przydasie i zrozumienia u bliskich dla tego naszego mniejszego lub większego szmergla.

Rzutem na taśmę przedświąteczna udało mi się zrobić zawieszki do prezentów - było ich 12ście, i pięknie się prezentowały ułożone wszystkie razem, niestety udało mi się tylko jedną uwiecznić.







Wieczorami pomiędzy świętami i Nowym Rokiem udało mi się zmobilizować do powrotu do prac nad naszym SAL'em needlepointowym na 2010 rok. Zrobiłam część wrześniową, zabrałam się nawet za październik, niestety skończyły mi się dwa Kreiniki bo ten miesiąc strasznie niciochłonny jest, więc znowu mam przestój.







Pozmieniałam październikową część - projekt zakłada żeby romby były w trzech zestawieniach kolorystycznych, ale wg. mnie robiło się okropnie pstrokato, więc zrobiłam w dwóch - wg mnie całkiem całkiem to wygląda :)

A kto jeszcze się nie przyłączył, zapraszamy na nową zabawę na blogu Polski Needlepoint.
Znowu projekt typu Mistery wspaniałej projektantki Ro Pace. Projekt nazywa się Flower of Italy, będzie to zestaw rombów wypełnionych różnymi ściegami, między innymi ściegiem Hilton stitch z którego projektantka jest znana.

Poniżej zestawienie oryginalnych nici (poza jedną złotą metaliczną) - prawda że urokliwe? Może dacie się namówić?:)



Zdjęcie pochodzi z grupy dyskusyjnej ANG

3 komentarze:

  1. Dacie się namówić, dacie :D Kombinuję jak tu zamówić nitki których nie da się zamówić w Europie.

    Agnieszko dbaj o siebie i Rodzinkę koniecznie aby taka akcja znowu się nie powtórzyła - za życzenia dziękuję i Tobie również życzę zdrowia odpukując w niemalowane!
    Zawieszki śliczne zrobiłaś - ja potem trzymałabym taką zawieszkę jak prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Yen, Twój APOM to mistrzostwo świata w doborze kolorów. Kończ go, bo to jest przepiękne.
    Zapisuję się na stałego bywalca tego blogu.
    jeśli chcesz to się do mnie odezwij:
    agataobrocka@gmail.com
    Gackowa

    OdpowiedzUsuń
  3. Agata, bardzo Ci dziękuję :) normalnie nie wiem co powiedzieć ;)

    Wydrukuję sobie Twój komentarz i powieszę na lodówce :D

    OdpowiedzUsuń

Pozostaw ślad ...