wtorek, 13 września 2011

Golden Pavilion (2) i finito

Nooo, skończyłam w końcu :)

O ile od początku szło mi jak burza, to finisz okazał się słabszy.

Najpierw zmęczyło mnie wyszywanie jednym kolorem dużej powierzchni w prawym dolnym rogu.



Jak już skończyłam krzyżyki, to ucieszyłam się że tam mało mi zostało, bo wg schematu backstitchy było tyle co kot napłakał.

A potem prawie z płaczem dłubałam je pewnie z tydzień bo cholery ciągle się zaczynają albo kończą w połowie krzyżyka i wszystko mi się myliło milion pięćset razy i już nie zliczę ile razy prułam :D



I zbliżenie bo nie umiem długiemu obrazkowi zrobić dobrego zdjęcia :D





Aida 14 ct polska kremowa
2 nitki muliny DMC


A kolejny wpis robótkowy będzie już o drutach w końcu:D

10 komentarzy:

  1. Yeny Yen! Ależ pięknie udziubałaś!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest na prawdę kawał piEknego wyszywania.

    OdpowiedzUsuń
  3. wow super i zobacz jak szybko efekt zaczęłaś nad morzem a tu proszę już koniec ... zuch dziewczynka!!!
    No i ja myślę że coś o drutach już być powinno!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super wyszło, a na drutowe poczynania czekam niecierpliwie ;O)

    OdpowiedzUsuń
  5. dziękuję, dziękuję, dziękuję :)

    a o drutach niebawem :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie! Gratuluję ukończenia:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny panel i świetna seria, ale tak to jest kiedy spotka się dwóch Mistrzów : mistrz dizajnu i mistrzyni krzyżyków !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny :) marzy mi się ta seria, ale po obejrzeniu wzorów okazała się jeszcze większa niż się wydawała :D tym większy szacunek yenulku :* :)

    OdpowiedzUsuń

Pozostaw ślad ...