wtorek, 3 lipca 2012

Masakra

Wystarczyło 15 minut :(

Takiej wielkości grad padał przez prawie 10 minut

Hortensje nie przetrwały - a dopiero co zakwitły ...

Ulicą płynęła rzeka równo z krawężnikiem ...

Grad przykrył prawie całe podłoże ...

Tak wyglądał trawnik ...

A tak niestety hosty :( Jak by jakieś pasożyty przeżarły się przez liście ...

Nie nie, to nie rabata wysypana białymi kamyczkami ...
Teraz idzie następna burza, na razie grzmi i się błyska, strach pomyśleć co będzie dalej :(

16 komentarzy:

  1. Aga a ja myślałam że kamyczkami wysypałaś rabaty.... O majgad.... Trzymaj się ciepło i jakby dach odlatywał to uciekajcie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania, na całe szczęście nie odleciał - ale szczerze się przyznam, że był moment kiedy byłam przekonana że szyby w oknach dachowych nie mają możliwości przetrwania :D

      Usuń
  2. a ja myślałam, że w Irl mamy kiepską pogodę...:)
    Trzymaj się ciepło!
    (i tylko hortensji żal...)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agata - no jak żyję takiej burzy nie pamiętam - były owszem intensywne, ale to już apogeum jakieś.

      Hortensji żal ogromnie - jeszcze wczoraj rano były dwa piękne krzaki sięgające mi prawie do ramienia, obsypane wielkimi kiściami kwiatów - zostały żałosne resztki, dzisiaj jej muszę poprzycinać to co połamane, mam nadzieję że w przyszłym roku odbiją...

      Usuń
  3. U mnie w miniogródku poniszczyło liliowce i zrobiło potop. Resztę pewnie zobaczę jutro...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale woda do mieszkania nie weszła?? Jak tam dzisiejsze rozeznanie? Mam nadzieję że więcej strat nie ma?

      Usuń
    2. Na szczęście większych zniszczeń nie było, nawet liliowce się w końcu podniosły. Mieszkanie jest wysoko, więc nas nie zalewa, piwnic jakimś cudem też nie (uff). W poprzednim mieszkaniu mieliśmy wodę w piwnicy po każdej nawałnicy.
      A roślin szkoda...

      Usuń
  4. a u mnie co prawda burz nie ma ale zato leje i leje .slonca mi brak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to chociaż chłodniej masz :) u nas przez cały dzień było w okolicach 35 st., a jak burza przyszła to spadło do 22 st. - to ja się nie dziwię że grad padał :D

      Usuń
  5. oby więcej takich gradowych opadów nie było ... szkoda kwiatków!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, z drugiej strony może lepiej że to kwiatki a nie szyba w oknie dachowym... ale żal, co tu dużo mówić...

      Usuń
  6. U mnie było tak samo!!!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Halinko, mam nadzieję że obyło się bez strat :)

      Usuń
  7. U mnie padał większy :/
    Zdemolował całkowicie basen, powybijał dziury w inspekcie, o wiśniach i jabłkach możemy zapomnieć...
    Przerobił krzaki ogórków na mizerię, a borówki amerykańskie przetrzebił o 3/4.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ata, kolega z Mokotowa pokazywał zdjęcie zrobione wczoraj pod blokiem - grad wielkości wypasionego jaja kurzego - aż trudno uwierzyć że takie coś jest w stanie stworzyć natura :( Przykro z powodu Twoich strat :( U nas właściwie na strachu się skończyło, krzewy odrosną mam nadzieję :D

      A wiesz że moja wiśnia przetrwała?:) Drzewo obok ją trochę ochroniło:D

      Usuń
  8. O w mordę!
    Moi rodzice byli u nas w ten weekend i mówili, że przejeżdżali przez Dybowo (to niedaleko Torunia) i widzieli połamane drzewa przez to ostatnie tornado. Zgrozo, tak blisko było. Co za głupie pogoda się zrobiła...

    OdpowiedzUsuń

Pozostaw ślad ...